Rozdział 6 Zburzył jej dom
Sugar podświadomie odwrócił się plecami do drzwi i spojrzał nieufnie na drugą osobę.
Zobaczyłem, że druga osoba wyjęła klucz, otworzyła zamek w sąsiednich drzwiach, pchnęła drzwi i spojrzała na bok.
Jedną rękę trzymał w kieszeni szortów, a luźny pasek szortów wisiał na jego cienkiej talii, wyglądając niedbale.
Wilcze oczy wpatrywały się w nią, jakby odsłaniając wszystkie jej brudne myśli.
„Jaki zbieg okoliczności.” Leo mówił swobodnie, ale tak naprawdę był bardzo szczęśliwy.
Myślałem, że będzie musiał przemierzyć góry i rzeki, żeby go dogonić, ale nie spodziewałem się, że Bóg pośle tego człowieka wprost do jego ust!
Sugar był oszołomiony, gdy zobaczył, że druga osoba otwiera drzwi.
ona! Ona po prostu źle zrozumiała!
Jej twarz natychmiast zrobiła się czerwona ze wstydu i odpowiedziała cicho: „Okej, jaki zbieg okoliczności”.
Po powiedzeniu tego, nadal czuła się zawstydzona, opuściła głowę i powiedziała cicho: „Przepraszam, po prostu myślałam, że jesteś…”
„Zły facet? Twoja reakcja jest całkiem prawidłowa, nie wstydź się. Musisz być taki dla innych mężczyzn w przyszłości”. Leo parsknąłśmiechem i spojrzał na Sugar od góry do dołu. „Ale ja o tym zapominam. W końcu, jeśli naprawdę mam pomysły, to ty masz takie słabe ręce i nogi. Jeśli będziesz się opierać, zrobisz sobie krzywdę”.
Sugar spojrzała w górę, słysząc to, trochę zawstydzona.
Jednak jego żartobliwy ton sprawił, że atmosfera stała się mniej niezręczna.
Ona nie zrozumiała go bez powodu, ale on wcale się nie zdenerwował, a nawet żartował, żeby rozładować atmosferę.
Okazuje się, że nie można oceniać człowieka po wyglądzie!
Ten mężczyzna wygląda groźnie, ale jest dobrym człowiekiem!
Leo , który dostał kartkę miłego chłopaka, nadal nic o tym nie wie.
Jego wzrok przesunął się po podupadłym, dwupiętrowym budynku.
Budynek ten stoi opuszczony od prawie dziesięciu lat i stał się domem dla różnych zwierząt.
Gdyby ta dziewczyna tu mieszkała, czy nie bałaby się w nocy szczurów?
Nie mógł tego zrobić.
W jego oczach pojawił się błysk i wyglądało na to, że musi coś zrobić.
„Ten dom jest w złym stanie od dłuższego czasu, zwłaszcza magazyn tam. Powinieneś poprosić kogoś, żeby sprawdził go jutro. Nie wchodź tam wcześniej, bo może się zawalić”.
Leo powiedział, otwierając drzwi i wchodząc do domu bez zbędnych ceregieli.
To szereg małych, wolnostojących domów na ulicy w mieście. Każdy dom jest dwupiętrowym budynkiem z małym dziedzińcem.
Domy w małych miasteczkach nie są zbyt cenne, a pracowników migrujących jest niewielu, więc nie da się ich wynająć.
Zapytał o pokój obok. Od śmierci dziadka Jonesa dziesięć lat temu nikt w nim nie mieszkał, nie mówiąc już o jego remoncie. Był już w ruinie.
Leo wszedł na podwórze, ale nie wszedł do domu. Stanął przy drzwiach, wyjął papierosa z pudełka i włożył go do ust.
Mur między ich domami nie był wysoki, więc mógł zobaczyć małą główkę, stojąc.
Lekko zmrużył wilcze oczy, zaciągnął się głęboko papierosem, zgasił go na kamiennym stole, po czym ruchem ręki wyrzucił niedopałek i resztę papierosa do kosza na śmieci.
Mała wróżka jest tak delikatna, że nie znosi zapachu papierosów. Wygląda na to, że w przyszłości będzie musiała rzucić palenie!
Wstałam i poszłam do domu, żeby zmienić pościel i narzutę w sypialni, a także posprzątać pokój.
W przeciwnym wypadku , gdy ludzie wejdą, zostaną odstraszeni!
Wieczorem Tony przykucnął przed domem Sugar, spojrzał w górę i zobaczył zapalone światła w oknach na drugim piętrze małego budynku, dostrzegł chodzących ludzi, przypomniał sobie instrukcje Leo i upewnił się, że nikogo nie ma w magazynie, zanim podjął działania.
Magazyn został zbudowany blisko ściany. Wziął głęboki oddech i kopnął go.
Pierwotnie skorodowana i poluzowana ściana nagle się zatrzęsła.
Odwrócił się i kopnął ponownie.
"Bum!" Z odgłosem zniszczona hala magazynowa zawaliła się w mgnieniu oka.
Szybko się odwrócił i pobiegł, zastanawiając się: Co Leo próbował osiągnąć , każąc mu zburzyć stary magazyn rodziny Jonesów ? Chcesz kupić ten dom?
Przyjechał powiększyć ogród?
Sugar myła włosy, gdy usłyszała głośny huk na zewnątrz i tak się przestraszyła, że prawie krzyknęła.
Nie przejmując się tym, że nie umyła włosów, chwyciła ręcznik, owinęła nim głowę, podbiegła do okna i wyjrzała na zewnątrz.
Moje źrenice skurczyły się ze strachu.
Magazyn naprawdę się zawalił!
W tym momencie poczuła, że ziemia w domu lekko się trzęsie.
Jej pierwszą reakcją było, że to trzęsienie ziemi. Nie obchodziło jej nic innego, odwróciła się i wybiegła.
Odetchnęła z ulgą dopiero, gdy wbiegła na podwórze i postawiła stopy na ziemi.
Rozglądając się dookoła, nie widać, żeby to było trzęsienie ziemi.
Nagle przypomniała sobie, co powiedział jej duży sąsiad w ciągu dnia. Na szczęście przypomniał jej, bo inaczej na pewno będzie musiała pójść do magazynu, żeby coś dzisiaj kupić.
Czując się zdezorientowana, spojrzała na zrujnowany dom przed sobą.
Wahałem się, czy wejść.
W tym momencie dom dosłownie się zatrząsł.
Cofnęła się o pół kroku ze zdumienia.
Moje oczy nagle zrobiły się czerwone.
Myśląc o strachu i niepokoju, których doświadczyła w ciągu ostatnich dwóch dni, w końcu udało jej się uwolnić od grupy ludzi i uciec do miejsca, o którym wiedzieli tylko jej zmarły dziadek i ona, ale nigdy nie spodziewała się, że to miejsce nie będzie już w stanie jej pomieścić.
Sugar skłamałby, gdyby powiedział, że nie był przygnębiony, gdy był zamknięty w ciemnym pokoju.
Wciągnęłam powietrze nosem i próbowałam powstrzymaćłzy. Właśnie wtedy, gdy nie wiedziałam, co robić, nagle z sąsiedniego pokoju dobiegł mnie szorstki męski głos.
"Dom się zawalił?"
Sugar spanikowała i szybko podniosła rękę, żeby otrzeć oczy.
Odwrócił głowę i spojrzał w kierunku, z którego dochodził dźwięk.
Zobaczyłem, że wysoki mężczyzna z sąsiedniego domu patrzy na mnie zza ściany.
Sugar był oszołomiony przez chwilę. Ta ściana powinna mieć ponad 1,7 metra wysokości, prawda?
Temu człowiekowi to naprawdę nie pomoże.
Mimo że nadal trochę się go bała, Sugar była wdzięczna , że jej o tym przypomniał i nie unikała jego wzroku.
Po prostu oczy mężczyzny były zbyt agresywne. Po chwili patrzenia na niego Sugar odwróciła wzrok.
Lekko skinął głową.
Początkowo mżawka nagle przerodziła się w ulewę.
Kiedy spadły krople deszczu wielkości fasoli, Sugar był oszołomiony.
Podświadomie chciał pobiec do domu, ale zatrzymał się gwałtownie po zrobieniu zaledwie jednego kroku.
Ten podupadły dom był już i tak chwiejny, a ulewny deszcz jeszcze pogorszył sytuację.
Sugar nagle się zdenerwowała i nie miała pojęcia, co zrobić.
Gdy się wahałem, ktoś zapukał do drzwi.
Za drzwiami rozległ się chrapliwy, niski głos.
„Otwórz drzwi”.
Sugar nagle odzyskał przytomność i pośpieszył. Uchylił drzwi na szparę, a wielka ręka złapała je i otworzyła je tak mocno jak on.
Wtedy deszcz nad naszymi głowami „przestał padać”.
Sugar poniewczasie podniosła głowę i zdała sobie sprawę, że to ten mężczyzna trzymał dla niej parasol.
Duży, czarny parasol był już największy, ale mężczyzna był za wysoki.
Gdyby zasłoniła mu widok, z pewnością zostałaby przemoczona.
Mężczyzna po prostu trzymał parasol ukośnie w poprzek klatki piersiowej i trzymał Sugar między sobą a parasolem.
Muskularna klatka piersiowa mężczyzny była tuż przed jej oczami. Jego czarna kamizelka przykleiła się do skóry z powodu deszczu, podkreślając jego przerażające mięśnie.
Ręka trzymająca parasol wywarła niewielką siłę, żyły na niej się napięły, a poczucie mocy było gotowe wybuchnąć.
Kiedy Sugar oderwał wzrok od budzących grozę mięśni, zdał sobie sprawę, że mężczyzna nie trzymał parasola.
W panice podniosła rękę i próbowała odepchnąć parasol, ale niechcący dotknęła grzbietu dłoni drugiej osoby.
Była tak przestraszona, że szybko cofnęła rękę jak przestraszony ptak.
Zanim odzyskał głos, rozejrzał się dookoła.
„Nie, to nie jest konieczne...”
Jednak mężczyzna zdawał się jej nie słyszeć i powiedział po prostu: „Nie możesz już dłużej przebywać w tym domu, idź najpierw do mojego domu”.