Rozdział 34 Duży żółty pies, nie szczekaj
Wiktoria opuściła głowę i udawała, że jej nie widzi.
Ale wiatr nie ustaje, nawet jeśli drzewo chce być nieruchome. Piękna kobieta w jasnożółtej krótkiej spódnicy stojąca obok Seraphiny nagle powiedziała sarkastycznie: „Hej! Czy to nie jest czwarta żona naszej rodziny Green, która pochodzi ze wsi? Dlaczego tak siedzi? Czy to dlatego, że jesteś zbyt obskurna, że ochroniarz nie chciał cię wpuścić? Hahaha...”
Nazywa się Sophia. Jej rodzina zajmuje się wydobyciem węgla. Została nowobogacką, która trzy lata temu trafiła na listę bogaczy Huadu.