Rozdział 11: Odważni i prowadzący drogę
Victoria spojrzała w górę i uśmiechnęła się promiennie: „Żartujesz. Po prostu wzięłam to za żart”.
żart?
Serce Marcusa zadrżało, gdy to usłyszał. Nigdy nie widział, żeby ktoś odważył się tak rozmawiać z Jasperem.