Rozdział 210 To dług, który jednak trzeba uregulować.
Sophie natychmiast zamilkła. Nikt nie mógł zagwarantować przyszłości. Poklepała Olivię po ramieniu i powiedziała: „Nie spiesz się. Wszystko w porządku. Zobaczymy, jakim on jest człowiekiem”.
Olivia skinęła głową, a następnie powiedziała, opierając brodę na dłoniach: „Tak naprawdę, jestem wolna tylko na chwilę. Później nie będzie już tak łatwo. Rozmawiałam z tatą i on już się zgodził, żebym za kilka dni odbyła staż w firmie”.
„Więc pójdziesz do firmy na staż. Czy Jessica i jej matka będą ci dokuczać? Czy nie zajmują wyższych stanowisk w firmie?” – zapytała zmartwiona Sophie.