Rozdział 324
Złapali go jednak bez problemu i powalili na ziemię. Nie zajęło im dużo czasu, aby założyć mu srebrne kajdanki na nadgarstki. Przeklinał mnie i klął, gdy wywlekali go ze szkoły.
Recepcjonistka, którą dopiero teraz zauważyłem, wciąż tam była, chowała się za biurkiem i szlochała.
Odsunęłam się od Aidena i poszłam do niej.