Rozdział 34
Jednak od samego początku wiedziałem, że coś jest nie tak w sposobie, w jaki stado West Mountain zareagowało na śmierć Sabriny. To było niemal tak, jakby przekształcili proces żałoby w sport olimpijski. Zakładam, że jest wiele czynników, które przyczyniły się do tego, dlaczego stado zareagowało w taki sposób, a niektóre z nich są prawdopodobnie całkiem uzasadnione, ale po roku lub dwóch obsesja stada na punkcie martwej wilczycy zaczęła mnie trochę niepokoić. Szczerze mówiąc, zaczęło to niepokoić wiele stad w okolicy.
Ostatecznie jednak zdecydowałem, że to nie moja sprawa. Utrzymywałem przyjaźń z Alphą Richardem - nadal czasami spóźniając się na nasze spotkania, tylko po to, by doprowadzić go do szaleństwa dla starych czasów - i po prostu starałem się unikać przebywania w pobliżu West Mountain Pack podczas tych dziwnych świąt w stylu Sabriny, które stworzyli.
Punktem zwrotnym dla mnie było, gdy Leah złożyła podanie do przyspieszonego programu medycznego, który prowadzę w Red Rock. Otrzymałam trzy telefony wkrótce po tym, jak złożyła podanie.