Rozdział 44
(punkt widzenia Aleksandra)
Moi rodzice nie byli zadowoleni z mojej decyzji o opuszczeniu naszej watahy i konfrontacji z doktorem Hyderem w Red River, ale ostatecznie postanowili nie próbować mnie powstrzymać. Po prostu zażądali, abym zabrał ze sobą kilku strażników jako środek ostrożności. Biorąc pod uwagę, że Luke nadal nie chciał się przemienić ani ze mną rozmawiać -- i biorąc pod uwagę, że podróż wymagałaby przejścia przez obszary, o których wiadomo, że są zamieszkane przez łotrów -- zgodziłem się.
Podróż do Red River zajęła około pięciu godzin. Dało mi to czas na przemyślenie, jak podejść do doktora Hydera i co powiem, gdy już tam dotrę. Dało mi to również trochę dodatkowego czasu na przemyślenie, dlaczego w ogóle będę z nim rozmawiać.