Rozdział 12
„Wszyscy wiemy, jak bardzo wpłynęło na ciebie odejście Sabriny” – kontynuuje Beta Robert. „Ale po sześciu latach szepty członków stada stają się coraz głośniejsze. Martwią się, czy będziesz w stanie przejąć stado. Jeśli te szepty staną się jeszcze głośniejsze, możesz stanąć w obliczu wyzwania ze strony jednego lub nawet kilku innych wilków o tę pozycję. Albo, co gorsza, alfy z innych stad mogą wyczuć twoją słabość i rozpocząć wojnę, aby przejąć West Mountain Pack i rozszerzyć swoje terytoria”.
„Jesteśmy jedną z najsilniejszych grup w okolicy. Nie jesteśmy słabi. Z łatwością pokonalibyśmy każdą grupę, która ośmieliłaby się rzucić nam wyzwanie” – protestuję.
„Masz rację. Nie jesteśmy słabi. I moim obowiązkiem jest upewnić się, że tacy nie będziemy” – odpowiada mój ojciec. „Beta Robert ma absolutną rację co do szeptów i ryzyka. Biorąc pod uwagę obecne okoliczności, nie możemy pozwolić ci przejąć grupy samodzielnie. Zrobienie tego tylko pogorszyłoby postrzeganie cię jako słabego. Kiedy przejmujesz grupę, musisz to zrobić nie tylko z luną u boku, ale także z taką, która jest silna i w pełni wyszkolona”.