Rozdział 169 nr 169
Will odwrócił się, a świat wokół niego poruszał się w zwolnionym tempie. Jakieś dziesięć stóp od nich, tam stał. Duch. Denis. Człowiek odpowiedzialny za wszystkie pułapki w jego życiu stał dziesięć stóp od nich, a światło słoneczne odbijało się od lufy ozdobnego srebrnego pistoletu. Jak mógł być tak nieostrożny?
„ Niespodzianka” – zaśpiewał Duch.
„ Jak…” zaczął pytać Will.