Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1 Czas to zakończyć
  2. Rozdział 2 Jesteś okrutny, Max
  3. Rozdział 3 Czy to przypadek?
  4. Rozdział 4 Mamusia nie może wejść do męskiej toalety
  5. Rozdział 5 On przyjmie ten cios
  6. Rozdział 6 Kim jest ten chłopiec?
  7. Rozdział 7 Jesteś starym dziadkiem
  8. Rozdział 8 Prywatność Sprzedana
  9. Rozdział 9 Spotkanie z ekspertem
  10. Rozdział 10 Czy na pewno chcesz mnie puścić?
  11. Rozdział 11 Ona jest lisicą
  12. Rozdział 12 Mistrz w graniu trudnego do zdobycia
  13. Rozdział 13 Nie pytaj o tych, o których nie powinieneś pytać
  14. Rozdział 14 Nie rób niczego śmiesznego
  15. Rozdział 15 Co robisz?
  16. Rozdział 16 Skrupulatny
  17. Rozdział 17 Będę Cię wspierać bez względu na to, co zrobisz
  18. Rozdział 18 Mama dostała gorączki
  19. Rozdział 19 Czy planujesz zostać moim przyjacielem?
  20. Rozdział 20 Nadal pamiętasz swojego syna, jak czarujący
  21. Rozdział 21 Nie wypuszczaj kota z worka
  22. Rozdział 22 Jego żona wróciła
  23. Rozdział 23 Dlaczego miałbym pamiętać tego bachora
  24. Rozdział 24 Spotykamy się ponownie
  25. Rozdział 25 Który pokój jest twoim?
  26. Rozdział 26 Ty i nikt inny
  27. Rozdział 27 Niewybaczalne
  28. Rozdział 28 Czy ktoś próbuje cię uwieść?
  29. Rozdział 29 Co masz na myśli, Max?
  30. Rozdział 30 Jak dobre są Twoje umiejętności prowadzenia pojazdu?

Rozdział 4 Mamusia nie może wejść do męskiej toalety

Kiedy Max zobaczył ją z daleka, na moment się zatrząsł. Ta kobieta ma taką samą figurę i styl chodzenia jak Caitlin. Odruchowo podszedł do niej, próbując się do niej zbliżyć.

Dexter był oszołomiony. Nigdy nie widział, żeby Max podchodził do kobiety sam, a od śmierci Caitlin pięć lat temu sytuacja stała się jeszcze gorsza. Od tamtej pory Max stał się pozbawionym emocji mężczyzną, który odstraszał każdego, kto go zobaczył. To, że sam podszedł do kobiety, było jego pierwszym...

Dexter spojrzał na Caitlin i był zszokowany, jak piękna była. Jej wygląd był definicją doskonałości, niczym rzeźba wykonana przez rzeźbiarza. Nie było ani jednej nadmiernej linii, ani jednej brakującej części.

Max również był oszołomiony, ale szybko się otrząsnął. Zmarszczył brwi i zrobił jeden mimowolny krok do tyłu, zanim powiedział chłodno: „Uważaj, gdzie idziesz”.

Caitlin prychnęła. Jej twarz była inna niż teraz. Nadal pamiętała mękę, jaką zadał jej ogień, i to, jak znosiła dziewięć miesięcy bólu i wstydu za swoje dziecko. Operacji plastycznej poddała się dopiero po urodzeniu syna. Co noc budziły ją koszmary, a jej poduszka była zalana łzami. Teraz, gdy sprawca tej tragedii stał przed nią, Caitlin zacisnęła pięści. Chciała oderwać mu twarz i wydłubać serce. Kobieta chciała sprawdzić, czy jego serce jest skażone złem; chciała zapytać, czy w ogóle ma serce.

Caitlin trzymała niedojedzonego lizaka Jordana. Kiedy Max na nią wpadł, lizak przykleił się do jego garnituru.

Uśmiechnęła się. „Przepraszam, nie widziałam cię tam. Och, twój garnitur jest poplamiony. Powinnam kupić ci inny. Możesz mi dać swój numer? Poproszę kogoś, żeby ci go kiedyś wysłał | kup go”.

Głos Caitlin był chrapliwy i głęboki. Kiedy to zauważył, w oczach Maxa pojawiła się nuta rozczarowania. To nie ona. Nie tylko nie wygląda jak Caitlin. Nie brzmi też jak on.

Wciąż pamiętał, jak tryskającym głosem była Caitlin. Mimo że kobieta przed nim była przepiękna, jej głos miał w sobie nutę chrapliwości. Ktoś mógłby pomyśleć, że jej głos jest kuszący, ale na niego to nie działało.

Wyraz twarzy Maxa znów stał się stoicki. „Nie ma potrzeby. To tylko garnitur”. Po tym zdjął garnitur i wrzucił go do kosza na śmieci przed nią. To było tak, jakby właśnie wyrzucił śmieci, których nie lubił.

Caitlin się uśmiechnęła. Może myśli o mnie jako o kobiecie, która się w nim zakochała i chciała jego numeru. Caitlin spojrzała na odchodzącego Maxa z szyderczym uśmiechem. Zastanawiam się, jak by wyglądał, gdyby dowiedział się, że jestem projektantką, którą powinien powitać.

Max poczuł niewytłumaczalną złość, ale z jakiego powodu? Nawet on nie wiedział. Ta kobieta to nie Caitlin, ale daje mi znajome wibracje. Nie. To nie ona.

Gdyby to była Caitlin, byłaby zachwycona, gdy sam do niej podszedł. Wiedział, jak bardzo go kochała. ale ta kobieta w ogóle nie wydawała się poruszona. Jej oczy jednak wyglądały bardzo podobnie do oczu Caitlin. Max nagle zatrzymał się w miejscu. Zaskoczony Dexter wpadł na jego plecy.

„Przepraszam, prezydencie Cooper”. Dexter potarł nos i cofnął się o dwa kroki. Chwilę później zauważył, że Max patrzy na Caitlin. Caitlin poszła do toalety po tym krótkim kontakcie z Maxem. Ten ostatni zmrużył oczy, gdy zobaczył, jak kobieta się porusza. „Czy jest pan nią zainteresowany, prezydencie Cooper?” Max spojrzał na Dextera i to go uciszyło.

„Skorzystam z toalety”. Z jakiegoś powodu Max poczuł się niespokojny. Odwrócił się i szybko poszedł do toalety. Dexter rzadko widywał Maxa w takim stanie, więc czekał na zewnątrz, nie odważając się pójść za nim.

تم النسخ بنجاح!