Rozdział 51
Po wypiciu drinka natychmiast otaczają mnie członkowie stada w różnym wieku, którzy składają mi życzenia urodzinowe. Moje oczy wciąż skanują pokój, mając nadzieję, że zobaczę Carę. Rozpaczliwie chcę wiedzieć, czy ma na sobie sukienkę, którą jej kupiłem. Cały mój plan na dzisiejszy wieczór zależy od tego.
Chase podchodzi, żeby wyciągnąć mnie z grupy ludzi, którzy mnie otaczają. Mam zamiar mu podziękować, gdy w pokoju zapada cisza.
Odwracam się do drzwi i widzę Carę i jej ojca. „Koleś!” – mówi nagle Kai w mojej głowie. Szeroki uśmiech rozprzestrzenia się na mojej twarzy. „Tak, jest”.