Rozdział 265
Niosę mojego słodkiego Anioła do jadalni. Widzę, że chce mnie położyć, ale to dowód na to, jak bardzo jest zmęczona, że się ze mną nie kłóci. Ciągle jestem zdumiona tym, jak niesamowita jest moja partnerka. Jej pokaz siły z jej aurą i sposoby, w jakie potrafi nią kierować i przekierowywać, są niesamowite. Nawet Cara nie potrafi robić tego, co robi. Kiedyś myślałam, że Cara jest najsilniejszą wilczycą, jaka istnieje, ale teraz wiem, że moja mała partnerka jest...
Kiedy wchodzimy do środka, sadzam ją sobie na kolanach i zamawiam dwa talerze. Chcę się upewnić, że zje. Mam nadzieję, że to ją trochę ożywi i nie będę musiała jej kłaść spać. Chcę, żeby była częścią tego, co Ailduin dla nas zaplanował. Dobrze, że zobaczy, do czego jest zdolna ona i jej towarzysze Strażnicy.
Znów łapię Ailduina na oglądaniu Angel. Po odnowieniu kontaktu z moim kumplem wczoraj wieczorem nie czuję zazdrości, ale naprawdę chciałbym, żeby przestał.