Rozdział 51 Ustawa o równoważeniu
Podobał mi się zszokowany wyraz twarzy Jenny. Zmrużyła oczy, cofnęła się i uważnie mnie obejrzała.
Ale potem rzeczywistość sytuacji zaczęła do niej docierać. „Cześć, Daisy” – powiedziała sztywno.
Cześć, Jenna. Miło cię poznać. Wiedziałem, że moje słowa nie brzmiały szczerze, ale nie mogłem się powstrzymać. Sposób, w jaki ta kobieta się zachowywała, wprawił mnie w złość.