Rozdział 215 Daj mi szansę
Im bliżej byliśmy rezydencji, tym bardziej byłem podekscytowany. Kiedy William podjechał samochodem pod dom, z trudem powstrzymałem się, żeby nie wyskoczyć z Mustanga i nie wbiec do środka, żeby znaleźć Alexa.
Uczciwie było czekać na Williama. Znalazł ten potencjalny cud, więc powinien być tam, aby powiedzieć Alexowi.
Benson usłyszał nas przy wejściu i pośpieszył zapytać, czy William zostanie na kolację.