Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 151 Poza linią
  2. Rozdział 152 Błyskawica
  3. Rozdział 153 Między dwoma samcami alfa
  4. Rozdział 154 Ustawa o równoważeniu
  5. Rozdział 155 Moja najlepsza przyjaciółka Beta
  6. Rozdział 156 Prawda boli
  7. Rozdział 157 Alfa Playboy
  8. Rozdział 158 Zielonooki potwór
  9. Rozdział 159 Co za jazda
  10. Rozdział 160 Utknąłem
  11. Rozdział 161 Pobudka
  12. Rozdział 162 Alfy w grze
  13. Rozdział 163 Do jaskini Alfy
  14. Rozdział 164 Niedodany do znajomych
  15. Rozdział 165 Zablokowany
  16. Rozdział 166 Alfa na ratunek
  17. Rozdział 167 Nowa nadzieja
  18. Rozdział 168 Zmiażdżony
  19. Rozdział 169 Chodź ze mną
  20. Rozdział 170 Jak widać w telewizji
  21. Rozdział 171 Podążaj za moim przykładem
  22. Rozdział 172 Alfa w barze
  23. Rozdział 173 Przyciąganie Alfa
  24. Rozdział 174 Prawdziwa randka
  25. Rozdział 175 Niezwykły pocałunek
  26. Rozdział 176 Sizzle and Crash
  27. Rozdział 177 Listy miłosne
  28. Rozdział 178 Miłość i strata
  29. Rozdział 179 Decyzje i odkrycia
  30. Rozdział 180 Burza i huragan
  31. Rozdział 181 Alfa Playboy
  32. Rozdział 182 Złapany na gorącym uczynku
  33. Rozdział 183 Rozmowy o Penthouse’ie
  34. Rozdział 184 Pułapka Playboya
  35. Rozdział 185 Mój projekt pasji
  36. Rozdział 186 Żegnaj, Księżniczko Alfa
  37. Rozdział 187 Alfa u moich drzwi
  38. Rozdział 188 Rozstanie
  39. Rozdział 189 Dla Twojego własnego dobra
  40. Rozdział 190 Nowa dziewczyna
  41. Rozdział 191 Zombie i tajemnica
  42. Rozdział 192 Tajemnica oszusta
  43. Rozdział 193 Wydostań się z miasta
  44. Rozdział 194 Punkt krytyczny
  45. Rozdział 195 Ładne obrazki
  46. Rozdział 196 Układ Playboya
  47. Rozdział 197 Niespodzianka serwera
  48. Rozdział 198 Zreformowany Playboy
  49. Rozdział 199 Zjawa
  50. Rozdział 200 Dwukrotnie Księżniczka Alfa

Rozdział 2 Zaginiona Księżniczka Alfa

Odwróciłam się od telewizora, żeby moja rodzina zastępcza nie zauważyła mojego zainteresowania wiadomościami. A już na pewno nie chciałam, żeby Andrea zobaczyła, jak gapię się na przystojnego samca Alfa, narzeczonego zaginionej dziewczyny.

Wciąż słyszałem słowa reportera, gdy opowiadał tę historię. Jego głos zdawał się rozbrzmiewać w moim umyśle.

„Mam więc wiadomość dla wszystkich dziewcząt, które niedługo skończą osiemnaście lat” – powiedział reporter. „Jeśli masz gęste brwi i naturalnie kręcone włosy, zadzwoń pod numer na dole ekranu. Możesz być Albertą Wilson, dziedziczką umierającego miliardera Alexa Wilsona”. „Powinnaś zadzwonić pod ten numer. Daisy”. Cecillia pociągnęła za kosmyk moich dzikich, niesfornych włosów. „Może to twoja prawdziwa rodzina”. Andrea wybuchnęła szyderczym śmiechem, który sprawił, że się skrzywiłam.

„Daisy... zaginiona dziedziczka!” Andrea znów się zaśmiała. „Alex Wilson jest liderem Zjednoczonego Stowarzyszenia Alfy”. Przewróciła oczami. „Daisy nie jest Alfą”.

„Kochanie, przestań”. Cecilia puściła oczko do córki. „Nie ma sposobu, żeby się dowiedzieć, czy Daisy ma krew Alfa przed jej pierwszą zmianą w osiemnaste urodziny”.

Zachowywałam się, jakbym nie widziała mrugnięcia Cecilii ani uśmieszku Andrei. Przyzwyczaiłam się do takiego traktowania z ich strony. Ale to nie czyniło tego słusznym ani nie sprawiało, że bolało mniej.

Pokręciłam głową do Cecilii. Andrea miała rację. Nie byłam żadną Księżniczką Alfa.

Jest wiele dziewczyn w moim wieku z gęstymi brwiami i kręconymi włosami. Sprawdzanie, czy jestem zaginioną dziedziczką, byłoby jeszcze bardziej śmieszne niż wyrzucanie pieniędzy w błoto.

Pracowałam i oszczędzałam pieniądze. Po studiach dostanę dobrą pracę i będę mieć własny dom. To był jedyny sposób, aby być całkowicie niezależną i nigdy więcej nie polegać na innych.

Poza tym nie chciałem być Alfą. Słyszałem historie o tym, jak trzymali się razem, by eksploatować Bety i Omegi, próbując zaspokoić swoją chciwość i żądzę władzy i bogactwa.

„Nie, dziękuję. To życie nie dla mnie” – wyszeptałam do siebie tuż przed tym, jak zadzwonił telefon. „To twój mały kujonowaty przyjaciel” – powiedziała Andrea i rzuciła mi telefon na kolana. Zignorowałam obelgę i przyłożyłam telefon do ucha. „Cześć”.

„Hej, Daisy” – powiedziała Amy. „Przepraszam jeszcze raz za twoje urodziny... Tata chce cię o coś zapytać, co myślę, że ci się spodoba”. „Daisy? To Alan Gray”.

Pan Gray był ojcem Amy i moim szefem. Naprawdę go lubiłem, ponieważ był dobrym człowiekiem i czasami traktował mnie lepiej niż moi przybrani rodzice.

„Hej, panie Gray, co się dzieje?” powiedziałem.

„Jutro jest sobota. Wiem, że pracujesz na zmianie lunchowej i popołudniowej, ale potrzebuję kogoś, kto mógłby też pracować na zmianie obiadowej. Leah potrzebuje dnia wolnego, żeby pójść na pogrzeb babci”. „Dodatkowe godziny byłyby świetne”, odpowiedziałem.

„Martwię się, że za dużo pracujesz” – westchnął pan Gray. „Będzie dobrze” – zapewniłam go, wzruszona, że mu zależy. „W takim razie zobaczymy się jutro” – powiedział i się rozłączył.

Więcej pracy było dokładnie tym, czego chciałem. To był jedyny sposób, aby uciec od tego życia i zbudować lepszą przyszłość dla siebie.

Przewracałam się z boku na bok przez większość nocy, nie mogąc wyrzucić z głowy historii Alberty Wilson ani Victora Kleina. Obie te rzeczy sprawiły, że poczułam dziwne przyciąganie w duszy.

Następnego dnia obudziło mnie ciepłe słońce. Musiał być późny poranek. W panice wyskoczyłam z łóżka i pospieszyłam, żeby przygotować się do pracy. Potem pobiegłam na dół do kuchni.

„Powinnaś już iść do pracy” – powiedziała Cecilia, opierając ręce na biodrach. „Ja... wiem” – odpowiedziałam. „Nie mogłam zasnąć aż do świtu”.

„Będziesz musiał jeść podczas chodzenia do pracy.” Podała mi dwa tosty, które leżały na stole.

Podgryzałem tosta idąc. Był zimny i smakował dziwnie, ale byłem wystarczająco głodny, żeby się tym nie przejmować. Kiedy dotarłem do restauracji, oba kawałki zniknęły.

Słońce ogrzewało moją skórę, a świeże powietrze chłodziło moje płuca, więc nie mogłem się powstrzymać, żeby nie zatrzymać się przed drzwiami restauracji. Kilka chwil, by cieszyć się chwilą, zanim wejdę do środka, by zacząć pracę, było nieodparte. Zanim znów wyjdę na zewnątrz, będzie już ciemno.

Dźwięk tłumu po drugiej stronie ulicy przykuł moją uwagę, gdy sięgnąłem po klamkę. Głęboki, męski głos przebił się przez wszystkie inne. Przeszukując wzrokiem tłum, by zobaczyć, kim on jest, złapałem oddech.

Narzeczony zaginionej dziedziczki przemawiał do tłumu!Victor Klein był czystym Alfą, oczarowując publiczność swoim urokiem. Wszyscy chłonęli każde jego słowo. Ja również byłem nim zafascynowany.

„Całe to osiedle zostanie ulepszone bez żadnych kosztów dla żadnego z was” – obiecał wiwatującemu tłumowi. „A wszystkie koszty renowacji pokryję ja”.

Wow. Może nie każdy Alfa jest chciwym dupkiem. Victor wyraźnie chce pomóc sąsiedztwu wilkołaków i poprawić ich domy i biznesy.

Zazdrościłam Victorowi tego, jak łatwo przemawiał przed publicznością. Był tak mistrzowski, tak pewny siebie. I przyjemnie było patrzeć na jego przystojną twarz, muskularne ciało i szerokie ramiona.

Był męskim ideałem. Obserwowanie, jak jego zmysłowe usta poruszały się, gdy mówił, sprawiło, że poczułam dreszcz, którego nie rozumiałam. Pan Gray pojawił się w drzwiach restauracji. „Zaczynałem się o ciebie martwić, Daisy. Zazwyczaj przychodzisz wcześniej na swoją zmianę”.

„S... Przepraszam” – wyjąkałam, jak zawsze, gdy jestem zdenerwowana. „Ja... um... zaspałam”. Spojrzałam na Victora. „Czyż to nie cudowne, co robi dla miejscowych wilkołaków?”

Pan Gray zmarszczył brwi. „Victor Klein nie robi nic dla innych” – powiedział i gestem zaprosił mnie do środka. „Ale ja... Słyszałem, jak mówił wszystkim, że zapłaci za ulepszenia w tej okolicy”.

„Nie powiedział tłumowi, że jest właścicielem każdego budynku na tej ulicy” – powiedział. „I zostałem ostrzeżony, że muszę zamknąć restaurację, dopóki trwają prace remontowe, a potem czynsze wszystkich zostaną podwojone”.

„Victor zrobi fortunę!” wykrzyknąłem. Poczułem się tak głupio. Victor był dokładnie tym, czego oczekiwałem od bogatego Alfy. Pan Gray westchnął głęboko i założył czapkę kucharza. „Czas wziąć się do roboty” powiedział ciepło.

Restauracja wkrótce zapełniła się tłumem na lunch. Pędziłem od stolika do stolika, zapewniając klientom najlepszą obsługę, na jaką mnie było stać. Ale zaczęło mnie mdlić w żołądku i utrudniało mi to skupienie się na pracy. Czy tosty mogą się zepsuć?

Kiedy sprzątałem stolik, zobaczyłem parę siedzącą przy stoliku w mojej okolicy. Chwytając menu, zebrałem się w sobie, zanim do nich podszedłem. Trudno byłoby z nimi rozmawiać, ponieważ atrakcyjna para wyglądała jak bogaci Alfy. Zawsze mnie bardziej denerwowali.

„Cześć, jestem Daisy i będę dziś twoją kelnerką”. Udało mi się powstrzymać drżenie głosu. Jednak mój żołądek zatrzepotał, gdy spojrzałam w oczy mężczyzny. To był Victor Klein.

„Witaj, Daisy” odpowiedział Victor z uśmiechem, który zaparł mi dech w piersiach.

Znów się zająknęłam, przyjmując zamówienie na drinka, i odeszłam oszołomiona. Musiałam się uspokoić, zanim wrócę do jego stolika.

Zebrałam się na odwagę, by dostarczyć im drinki. Ale zarumieniłam się na widok kobiety Alfy zsuwającej jeden z wysokich obcasów, by pogłaskać kostkę Victora palcami u stóp. Wydawało się to bardzo intymnym gestem.

„Marża zysku jest fantastyczna” – powiedział Victor do żeńskiej Alfy. „UAA będzie zadowolona”. Nie zauważył kobiecych palców u stóp ocierających się o jego kostkę. Jednak na jego zmysłowych ustach pojawił się cień uśmiechu.

Biedna Alberta. Jeśli ją znajdą, zostanie przykuta do chciwego gracza. Szybko podałem Victorowi i jego towarzyszowi drinki, przyjąłem zamówienie na jedzenie. i poszedłem sprawdzić inny stolik .

Zajęta, starałam się nie gapić na parę Alfa, gdy jedli. Coraz bardziej mdliło mnie i chciałam, żeby ten długi dzień się skończył. Poczułam ulgę, gdy Victor dał mi znak, żebym odebrała rachunek.

„Wszystko w porządku?” – zapytałem, podając mu rachunek.

„Tak, dziękuję.” Victor wstał, wyciągnął portfel i położył na mojej tacy wystarczającą ilość gotówki, aby zapłacić rachunek, plus dwustu dolarowy napiwek.

„Zaraz… zaraz wrócę z resztą” – wyjąkałem, zanim skierowałem się do kasy.

Kiedy wróciłem do ich stolika, Victora i samicy Alfy już nie było. Miałem wrażenie, że źle jest zatrzymać wszystkie pieniądze, ale nagłe burczenie w brzuchu sprawiło, że pobiegłem na korytarz, gdzie znajdowały się łazienki.

Zapomniałam o swoim żołądku, gdy zobaczyłam mężczyznę na korytarzu, który zmierzał w moją stronę. To był Victor.

W głowie mi się kręciło. Czy powinnam mu podziękować za napiwek i zaproponować resztę? Czy miałam odwagę z nim porozmawiać?

Jego zmysłowy uśmiech poszerzył się, gdy się zbliżył. Otworzyłam usta, by przemówić, ale nie mogłam wypowiedzieć ani słowa. Zamiast tego zawartość mojego żołądka wytrysnęła z mojego gardła.

تم النسخ بنجاح!