Rozdział 188 Rozstanie
Serce waliło mi w piersiach, a nogi miałam jak z waty, gdy oparłam się o dębowe drzwi wejściowe i czekałam, aby je otworzyć Victorowi.
Chciałam go zobaczyć. Tęskniłam za nim i potrzebowałam tego, jak sprawiał, że czułam, że mogę zrobić wszystko. Ale wiedziałam, że jego obecność tutaj musi oznaczać koniec naszego związku.
Nie, to nie był związek. To była tylko umowa, podobna do umowy biznesowej.