Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 241
  2. Rozdział 242
  3. Rozdział 243
  4. Rozdział 244
  5. Rozdział 245
  6. Rozdział 246
  7. Rozdział 247
  8. Rozdział 248
  9. Rozdział 249
  10. Rozdział 250
  11. Rozdział 251
  12. Rozdział 252
  13. Rozdział 253
  14. Rozdział 254
  15. Rozdział 255
  16. Rozdział 256
  17. Rozdział 257
  18. Rozdział 258
  19. Rozdział 259
  20. Rozdział 260
  21. Rozdział 261
  22. Rozdział 262
  23. Rozdział 263
  24. Rozdział 264
  25. Rozdział 265
  26. Rozdział 266
  27. Rozdział 267
  28. Rozdział 268
  29. Rozdział 269
  30. Rozdział 270
  31. Rozdział 271
  32. Rozdział 272
  33. Rozdział 273
  34. Rozdział 274
  35. Rozdział 275
  36. Rozdział 276
  37. Rozdział 277
  38. Rozdział 278
  39. Rozdział 279
  40. Rozdział 280
  41. Rozdział 281
  42. Rozdział 282
  43. Rozdział 283
  44. Rozdział 284
  45. Rozdział 285
  46. Rozdział 286
  47. Rozdział 287
  48. Rozdział 288
  49. Rozdział 289
  50. Rozdział 290

Rozdział 321

„Naprawdę tęsknię za hokejem” – powiedział cicho, niemal marzycielskim głosem. W kącikach jego ust pojawił się lekki uśmiech. „Uwielbiam hokej. Uwielbiam moją drużynę. A ty jesteś moim lekarzem drużyny... Tak?”

Przytaknęłam ze łzami w oczach, gryząc dolną wargę, żeby nie drżała. Pomyśleć, jak bardzo nienawidziłam bycia lekarzem drużyny na początku semestru, a teraz nie wyobrażałam sobie robienia czegokolwiek innego... Napełniło mnie to dziwnym uczuciem, którego nie potrafiłam do końca wyjaśnić. Teraz niemal poczułam się winna za cały czas, który spędziłam nienawidząc swojego stażu. Nie tylko z powodu Enza, ale i Tiffany. Ale nawet wtedy wiedziałam, że nic nie sprawia mi teraz większej radości niż bycie lekarzem drużyny i byłam dumna, że to przyznaję. Gdyby tylko mój głos nie był zbyt zdławiony łzami, żebym mogła przemówić.

„Chcę zobaczyć więcej” – powiedział nagle, prostując się. Nadal trzymał mnie za rękę, a teraz patrzył na mnie z nową, niezachwianą intensywnością – tą samą intensywnością, którą pokochałam. Tę samą intensywnością, którą mi pokazał, kiedy się poznaliśmy. Wtedy myślałam o tym jako o drapieżniku i jego ofierze, i to mnie przerażało; ale teraz wiedziałam, że to coś zupełnie innego. To była czysta miłość i fascynacja. To było spojrzenie, które, jak wiedziałem, tylko przeznaczeni sobie partnerzy mogli sobie nawzajem dać.

تم النسخ بنجاح!