Rozdział 90
Punkt widzenia Leny
Na szczęście wszystko było w porządku. Trochę bolało, ale już wracałem do zdrowia.
Wpatrując się w lustro, moje oczy skupiają się na znaku na szyi. Tym, który mi dał. Był inny niż za pierwszym razem. Bardziej widoczny, głęboki niebieski półksiężyc.