Rozdział 31
Punkt widzenia Ethana
Kurwa dupek, myślałem, że jestem przygotowany. Widziałem jego stado, jego liczba nie była tak duża, ale oni po prostu nadchodzili i nadchodzili, fala za falą wojowników, po prostu pojawiali się i to wszystko dla niej.
Ugasiłem ogień w lesie, zaczął być zbyt duży, wydzielając zbyt dużo dymu. Nie potrzebowałem, żeby ten cholerny święty Lucas mnie znalazł, nie dopóki nie będę miał okazji wymyślić kolejnego ruchu.