Rozdział 9
Wpatruję się w jego twarz, błagając w moich oczach. „Proszę. Proszę, pozwól mi po prostu wrócić do domu, pozwól mi tam zostać. Nigdy więcej nie będę cię niepokoić”.
Powoli ściska mu dłoń, zaczynając zamykać drzwi, jakby oferta miała się wkrótce skończyć. „Możesz iść do domu i pożegnać się, Fay. Albo możesz po prostu zostać tutaj i pozwolić mu zastanawiać się, dokąd poszłaś”.
Zdesperowana widokiem zamykających się drzwi, podnoszę się na chwiejnych nogach i pędzę w ich kierunku, kierując się na zewnątrz. Gdy przekraczam próg, Kent mruczy „grzeczna dziewczynka”.