Rozdział 1806
Justin mocno uścisnął jej miękką dłoń, jego wyraz twarzy był poważny. „Muszę z tobą coś omówić.”
W pokoju Carrie leżała w ramionach Yasmin, a jej gorące łzy moczyły czarny garnitur Yasmin.
„Młoda pani, widzisz, ja jestem w porządku. Nic mi się nie stało.”Yasmin mocno trzymała dziewczynkę. Jej ton był lekki, ale jej oczy były pełne łez. „Ci ludzie chcieli cię tylko nastraszyć. To już koniec... W przyszłości takie rzeczy nigdy się nie powtórzą.”