Rozdział 1805
„Rozumiem.” Justin odłożył słuchawkę, jego przystojna twarz była ciemna jak niebo przed burzą.
„W tak wrażliwym momencie Bethany nadal nalega na spotkanie z Zoe w środku nocy. Czy to nie dowodzi, że jest zamieszana w wyciek raportu diagnostycznego Carrie? Czy to nie dowodzi, że spiskowali razem przez długi czas?”
Przekrwione oczy Ryana rozszerzyły się, a on uderzył zaciśniętą pięścią w łóżko z taką siłą, że niemal je złamał.