Rozdział 1658
Rodzina Thompsonów była bardzo zaskoczona, widząc Arnolda. Oczy Mili rozszerzyły się i pobiegła do niego. „Dlaczego tu jesteś?!”
„Wujek Wyatt ma kłopoty. Byłbym tutaj, nawet gdybym musiał się czołgać, ciociu Milo”. Delikatna twarz Arnolda była pokryta potem, gdy lekko uniósł kąciki ust. Mila poczuła ukłucie winy i opuściła wzrok. To ona go odepchnęła, wywołując scenę z rodziną Larsonów i sprawiając, że Arnold poczuł się upokorzony przed rodziną Thompsonów.
Jednak widząc, że rodzina Thompsonów ma kłopoty, Arnold natychmiast przyszedł z pomocą, ryzykując surową karę ze strony rodziny Larsonów. Najwyraźniej jego uczucia do Ashera były szczere.