Rozdział 1255
Drew zmrużył oczy i powiedział: „Nie jesteś tu dla mnie, prawda?”
Yvonne żartobliwie przesuwała palcami po jego piersi, gdy go mijała. „Sir, musi pan przyznać, że nasze ostatnie spotkanie było całkowicie dziełem losu”.
Drew uniósł brwi. „Hmm, rzeczywiście przeznaczenie.” „Dzięki za pomoc ostatnim razem.” Yvonne trzymała jego czarny krawat, przyciskając go do siebie swoją miękką, krągłą sylwetką. Jej oczy błyszczały pożądaniem, gdy powiedziała: „Zawsze chciałam cię znowu zobaczyć, mając nadzieję, że ci się odwdzięczę.”