Rozdział 87 To takie nieoczekiwane
Sophia zaniepokojona jeszcze raz przeszukała pokój po pokoju.
Beau domyślił się, co miała na myśli. Gdyby spróbował ją teraz powstrzymać, tylko pogłębiłoby to nieporozumienie.
Nie zrobił nic, tylko stał za nią, z jedną ręką w kieszeni, i obserwował z dystansu, jak ona szuka.