Rozdział 96
WALERIA.
„ Dlaczego nie poszłaś z nimi?” – pytam Sebastiana. Siedział na sofie, cały czas na krawędzi, z głębokim grymasem na twarzy i przytłaczającą aurą. Nawet dzieci trzymały się od niego z daleka, więc szybko zabrałam je na górę.
Chociaż ja sam staram się kierować swoją aurą i czerpać z niej, to wciąż nie jest ona tak silna jak jego, mimo że jestem częścią triquetry.