Rozdział 51
ZAIA. Wpatruję się w swoje odbicie w lustrze. Może posunęłam się o krok za daleko. Moje włosy są związane w gładki kok, a moje oczy są przydymione szminką w kolorze nude.
Mam na sobie granatową sukienkę, jest gładka, z lekkim połyskiem, sięga do ziemi, z wiązaniem na szyi typu halter, które odsłania moje piersi z boku i plecy. Ma rozcięcie wzdłuż uda.
Mam na sobie naszyjnik, który zaprojektowałam, składający się z trzech łańcuszków i symbolu trójkąta umieszczonego tuż nad moimi piersiami. Dostarczyli na czas i jest taki, jak prosiłam. Idealnie pokazuje symbol w środku.