Rozdział 314
ATYKUS
Próbuję nie gapić się bezwstydnie na jej seksowną brzoskwinię, zanim się wyprostuje i odwróci w moją stronę, jej usta są pełne, jakby ugryzła więcej, niż może przeżuć, i zdaję sobie sprawę, że to pierwszy raz, kiedy widzę ją tak... niespokojną i naprawdę słodką. Jej policzki są nadmuchane przez pizzę. Jej włosy są mokre i potargane przed jej twarzą, a oczy, które widzę, są szerokie.
Jak samo patrzenie na kogoś sprawia, że czujesz się lżej? Jeszcze niedawno byłem zmęczony, siedząc przed laptopem, ale teraz... jestem całkowicie odświeżony.