Rozdział 249
„ Masz problem z członkami mojego stada, którzy są pod tym dachem? Jeśli nasza obecność tutaj sprawia, że czujesz się niekomfortowo, możemy pójść gdzie indziej” – mówię cicho, uważnie obserwując Atticusa. Napina się, jego bicie serca przyspiesza na sekundę, zanim wraca do normy.
Szybko, ale nie dość szybko… To wystarczyło, żebym wiedział, że jestem na tropie czegoś.
„ Nie mam z nimi nic wspólnego” – mówi cicho, podczas gdy Sebastian podnosi wzrok i uważnie nam się przygląda.