Rozdział 233
Wychodzę z domu po prysznicu, próbując ponownie skontaktować się z Damienem. Wsiadam na rower, zastanawiając się, czy coś mu się stało, gdy oddzwania. Odbieram, nie odbierając, na wypadek gdyby to nie był on, i czekam, aż on odezwie się pierwszy.
„ Szefie”. On jest w porządku i sam.
„ Gdzie byłeś?”