Rozdział 146
„ Wszystko w porządku?” – pyta Sebastian, gdy ostrożnie siadam na kanapie.
Kiwam głową, gdy siada obok mnie, jego ręka wędruje na moje plecy i przez chwilę myślę, że zaraz mnie pocałuje, ale powstrzymuje się. Jesteśmy w salonie, a dzieciaki przygotowują planszę do gry Monopoly, wyglądając uroczo w swoich świątecznych swetrach.
Była po trzeciej po południu. Po porannym seksie zdążyliśmy wziąć prysznic, zanim Sebastian zmienił pościel, a ja się ubrałam. Musiałam zakryć wiele plam, które nie zniknęły.