Rozdział 106 Przeżyła dzięki szczęściu
Twarz Giny zbladła. Ale szybko powiedziała: „Plagiat? O czym ty mówisz? Wszystko dlatego, że Charlotte zazdrościła talentu Caroline. A ona znała Telmę wcześniej. Więc sfałszowała te rzeczy, żeby ją wrobić!”
„Czy tak jest?” Uznałem słabe wyjaśnienie Giny za śmieszne. „To dzieło Telmy. I nie mam w tej sprawie ostatniego słowa. Kiedy zamieściłem je na platformach społecznościowych, wielu moich rówieśników to potwierdziło. Jeśli chcesz kogoś obwiniać, możesz winić tylko Caroline za to, że jest taka głupia. Dzieło Telmy ma w sobie wyjątkowe cechy. Jeśli kopiuje swoje dzieło, sprowadza na siebie zniszczenie!”
„Wracajmy.”