Rozdział 39 39
Co więcej, jej urocza osobowość była dobrze znana wśród stada. Nelly, tajemnicza postać dla nich ze swoim ludzkim zajęciem, po prostu postrzegała swoją pracę jako po prostu pracę. Obawy i myśli stada nie miały dla niej żadnego znaczenia.
Następnego popołudnia, gdy zrobiło się spokojnie, a księżyc zaczynał schodzić z zenitu, dobiegł ją jakiś głos, przebijający się przez senną mgiełkę otulającą jej zmysły.
„Pani Jackson, pan Yondel prosi o pani obecność w jego gabinecie” – rozległ się głos.