Rozdział 124 124
Thalia zamarła, jej oczy rozszerzyły się ze strachu. „D-dopiero w zeszłym miesiącu?” jej głos zadrżał.
Wyraz twarzy Gary'ego stał się złowrogi, jego oczy zwęziły się. „Kłamiesz mi” – warknął, a jego głos ociekał jadem. To nie było pytanie; to było stwierdzenie zimnej pewności.
„Dlaczego miałabym kłamać?” – odparła Thalia, jej głos drżał, gdy wymusiła niezręczny uśmiech.