Rozdział 406
Punkt widzenia Carlosa.
Wpatrywałem się w jarzącą się kobietę przede mną, pochłonięty konsternacją. Jej zdanie krążyło mi po głowie niczym zepsuta płyta, powtarzając ten sam fragment tej samej piosenki.
„Kim właściwie jesteś?” zapytałam już czując, że moja odpowiedź jest oczywista. Po tylu latach ludzkiej dyskryminacji i nadużyć, założyłam, że bogini księżyca istnieje, że jest w rzeczywistości wytworem wyobraźni Lycanów. Bycie świadkiem jej niespodziewanego pojawienia się na własne oczy, było jak kula w brzuchu.