Rozdział 321
„Wasza Wysokość?!” Alfa szybko wstał i zaczął szczekać rozkazy do jednego ze swoich podrzędnych członków stada. „Weź najlepszego lekarza stada, natychmiast!” Przewróciłam oczami i zmarszczyłam brwi, ból nie ustąpił przez co najmniej godzinę, moje serce skurczyło się, gdy uświadomiłam sobie, dlaczego dokładnie to czuję.
Mój kumpel... Moja bogini, Królowa Luna, pieprzyła kogoś innego... jakiegoś głupiego faceta, którego poznała, jednocześnie mnie odrzucając!
Jak na boginię udało jej się uwieść kogoś takiego? Złamałem ją! Patrzyłem, jak kuli się przede mną ze strachu, przerażona tym, co zrobię dalej, zarówno fizycznie, jak i seksualnie. Patrzyłem, jak walczy ze mną na każdym kroku, a teraz ta szmata chętnie rozkłada nogi przed każdym, kto poświęci jej chwilę!