Rozdział 282
Och, uwielbiałam jeździć na wilkach Lewisa ostatnim razem. Niesamowite było czuć wiatr na twarzy. Vee jednak wyglądała trochę jak biblijna, gdy patrzyła na Olivera. Nie żebym ją winiła. Szczerze mówiąc, ja też byłam trochę zdenerwowana, widząc wilka Olivera.
„Myślisz, że mogłabyś trzymać moje ubrania, kochanie?” Zmarszczyłam brwi, widząc, jak bardzo kochani byli ci dwaj. Minęło kilka dni, a oni byli jak dwa zakochane szczeniaki.
„Myślisz, że możesz zmienić pozycję na tej nodze?” zapytałem nieco podstępnie, ale z nutą szczerego zaniepokojenia.