Rozdział 185
„Ale to jedna z rzeczy, o które najczęściej proszono, ludzie czasami jej potrzebują, żeby funkcjonować”. Czy nie widział, gdzie są problemy?
„To ludzie, którzy myślą, że najbardziej potrzebują tego materiału, nie powinni go otrzymywać. To nie jest konieczność, nadchodzi wojna, a ostatnią rzeczą, jakiej potrzebuje ludzka strona, są alkoholicy na pierwszej linii frontu. Więc potrzebujemy nazwisk dołączonych do każdej prośby, czy dobrze zrozumiałem?” Spojrzał na mnie w szoku, gdy trzymałem jego spojrzenie, dlaczego był tak zszokowany, nie mogłem pojąć, to było z pewnością czysto logiczne.
„Tak, Wasza Wysokość”. Znów tytuł? Już miałem dość słuchania Waszej Wysokości tego i królowej Dylan tamtego.