Rozdział 152
Te pociski mogą przebić się przez dowolną miękką warstwę tkanki lub wrażliwe miejsce.
Każdy, nawet wilki, miał kilka słabych punktów. Piętę achillesową, która tylko czekała na odcięcie. To była tylko kwestia szczęścia, żeby ją znaleźć, miałem coś na myśli, a jeśli to nie zadziała, Ryan umrze, a ja będę zmuszony wrócić do tej cholernej sytuacji z królem. Jedynym problemem było to, że musiałem podejść wystarczająco blisko, aby mój plan zadziałał.
„Jeśli będziesz kontynuował, to go zabijesz.” Powiedziałem, wciąż trzymając broń bezpośrednio przede mną w geście ostrzeżenia.