Rozdział 127
„Mój ojciec jest w swoim biurze. Najprawdopodobniej zajmuje się skutkami działań króla dziś wieczorem”. To było dziwne, Beta Oliver po prostu tam stał, niewzruszony słowami Adriana, ale Gamma Warren zaczęła wściekać się na komentarz mojego szwagra.
„Uważaj na to, co mówisz, to działania króla sprawiły, że nawiązał silniejszą więź ze swoją królową. Nie ma lepszego wyniku niż ten”. Gamma Warren szybko odeszła, podczas gdy Beta Oliver po prostu stał i gapił się na mnie. Zmarszczył brwi i z jakiegoś nieznanego powodu wyciągnął rękę do uścisku dłoni.
Początkowo nie ruszyłam się z miejsca i dopiero po tym, jak Arya lekko mnie ku niemu popchnęła, chwyciłam jego wyciągniętą dłoń w swoją.