Rozdział 1158 Zapieczętowany pocałunkiem
Twarz Marlona wykrzywiła się z niedowierzania i wściekłości, gdy usłyszał słowa Luki.
„Więc zachęciłeś tę młodą dziewczynę do zrobienia czegoś takiego?” ryknął, zaciskając dłonie w pięści. „Ona jest młoda i naiwna. A ty? Ty już nie jesteś młoda i miałaś swoją porcję dziewczyn. Mogę być staroświecki, jeśli chodzi o miłość, ale nie możesz zignorować faktu, że pierwszy raz dziewczyny jest cenny. Nie wiem, czy będzie żałować, jeśli straci dziewictwo w takich okolicznościach, ale ja będę. Byłem pijany i mogłem być niegrzeczny... Jak mogłem jej to zrobić, skoro to jej pierwszy raz?”
Luca słuchał, nieco bezradny.