Rozdział 8 Przeprosiny
Celeste rzuciła Millie niezadowolone spojrzenie.
Potem splunęła: „Usiądź, Rhea. Po prostu ją ignoruj. Potknęła się, bo nie patrzyła, gdzie idzie. Niech cierpi z bólu”.
Rhea spokojnie wróciła na swoje miejsce, czując triumf. Ból w kolanie sprawił, że twarz Millie zbladła, a Rhea z wielką przyjemnością to widziała. Ona dopiero zaczynała.