Rozdział 27 Duch
Marcus spojrzał na zegar na ścianie i jęknął. Jak do cholery Millie nie była zmęczona pracą po tylu godzinach? Było już późno.
Millie ze swojej strony była zirytowana wybrykami Marcusa. Już i tak bardzo zmniejszyła światło. Dlaczego on wciąż narzekał? Tłumiąc gniew, wyjęła z szuflady czarną maskę na oczy i podała mu ją.
„Załóż to. Zablokuje światło i pomoże ci zasnąć” – powiedziała i ponownie przyciemniła światło, przez co jeszcze bardziej utrudniła sobie widzenie tego, co robiła.