Rozdział 62
Sinclair
„ To najdziwniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłam!” – wykrzykuje Ella, niespokojnie wiercąc się obok mnie. Właśnie przybyliśmy na festiwal i chociaż ma na sobie tylko jedwabny szlafrok, wygląda oszałamiająco. Jest też niemal poza sobą z powodu niepokoju i staje się coraz bardziej zadziorna, im bliżej wielkiego wydarzenia jesteśmy.
„ Biedactwo, trzęsiesz się” – nucę, przyciągając Ellę w ramiona i pocierając jej plecy. Jest cała ostra, sztywna i niezadowolona, mrucząca w moją pierś, ale przytulając się do mojego ciepła, mimo swojego zrzędliwego nastroju.