Rozdział 614
„Nie” – nie zgadzam się łagodnie, równo. „Nie stanęłam po jego stronie – poprosiłam cię tylko, żebyś przestał, bo mieliśmy innych gości i nie chciałam, żeby interesy Rogera i Cory stały się interesami wszystkich”.
„Czy to właśnie, jak mówisz, robiłem?” – pyta Ella, znów się wściekając. Otwiera usta, żeby powiedzieć więcej, ale szybko przechodzę przez pokój, żeby do niej podejść.
„Ella” – mówię, kładąc dłonie równo na jej ramionach i patrząc jej w twarz. „Proszę. Wiem, że jesteś zdenerwowana. Ale proszę, wiesz, że nie to miałam na myśli. Tak?”