Rozdział 611
Ona
Moi goście zaskoczyli mnie, zostając prawie do południa. No, przynajmniej niektórzy z nich - głównie ci, którzy zaczęli ostro łykać mimosy, gdy wróciliśmy do domu, a potem przeszli na whisky.
Kiedy dziecko się obudziło i zjadło mały lunch, ziewając, wróciłem do domu, gdzie uśmiechnąłem się, widząc, że Sinclair poluzował krawat i rozmawia trochę z Rogerem i kilkoma innymi Alfami.