Rozdział 606
Nagle poczułam głuchy oddech, przestraszona, ale Roger szybko objął mnie w talii i podtrzymał.
„Nie odciągaj dziecka” – mówi, wpatrując się w białe światło księżyca, podobnie próbując je dostrzec. „Jeśli to zrobisz, nie będziemy mogli zobaczyć...”
Więc trzymam dziecko na rękach, moje ramiona lekko drżą, i obserwuję, jak opowieść tworzy się w powietrzu.