Rozdział 465
#Rozdział 465 – Dom i wojna
Kora
Roger i ja jesteśmy cicho następnego ranka, gdy przechodzimy przez naszą rutynę śniadaniową w kuchni. To nie jest niezręczna cisza, po prostu… myślimy o sobie, pozostając bardzo blisko siebie.
#Rozdział 465 – Dom i wojna
Kora
Roger i ja jesteśmy cicho następnego ranka, gdy przechodzimy przez naszą rutynę śniadaniową w kuchni. To nie jest niezręczna cisza, po prostu… myślimy o sobie, pozostając bardzo blisko siebie.