Rozdział 31
3. osoba
Sinclair był zmęczony walką ze swoimi instynktami. Ella patrzyła na niego z ciężkimi powiekami, a w powietrzu unosił się zapach jej podniecenia. Dlaczego walczył z pożądaniem jej? Więc była człowiekiem – była też piękna, pełna życia i bystra, wszystkim, czego mógł chcieć od kobiety. Próba powstrzymania swojego wilka była wyczerpująca, a on był zmęczony zaprzeczaniem samemu sobie. Faktem było, że Sinclair pragnął Elli bardziej intensywnie, niż kiedykolwiek pragnął kogokolwiek. Logiczna część jego mózgu upierała się, że to tylko szczeniak rosnący w jej łonie, ale im więcej czasu mijało, tym bardziej Alfa wierzył, że to sama kobieta.
Sinclair pochylił głowę, aż ich usta dzieliły zaledwie kilka cali, a Ella westchnęła i uniosła brodę – oferując mu swoje usta. Miał zamiar je odebrać, gdy ktoś zapukał do drzwi, a następnie rozległ się cichy pisk i znajomy męski głos: