Rozdział 245
Rozdział 245 – Obozy ludzkie
Sinclair
Nie wyruszam do osiedla uchodźców sam. Zabieram każdego Alfy, jakiego mogę znaleźć, ale szczególnie dbam o to, by wciągnąć Kierana. Wilk rzuca mi wywrotowe spojrzenia odkąd przybyliśmy. Był bardzo uważny na uchodźców-zmiennokształtnych, ale jest prawie tak, jakby był zły, że sprawiam, że mu na nich zależy – że konfrontuję go z ich bólem.